Użytkownik
Wychodzę razem ze swojim starterem z mojego rodzinnego domu.
-Hoć Ozy (tak nazwałam swojego pokemona)
Znajdziemi ci jakichś kolegów-mówię i ruszam
Offline
<pokemon bardzo się cieszy na myśl o wspólnej przygodzie>
Offline
Użytkownik
Idziemy leśną ścieżką
Offline
nagle spotykasz dziewczynkę która jest zmęczona bieganiem
Offline
Użytkownik
Podeszlam do niej.
-Hejka jeste Sindy,dlaczego biegłaś ktoś cioę gonił?
Offline
Gonił mnie Ursaring... <Powiedziała ledwo co oddychając dziewczynka> Niepotrzebnie wchodziłam do jego gawry.
Offline
Użytkownik
-Aha.-spojrzałam za nią-Na szczeście już go nie widać
Offline
Pewnie przyciągnął go słodki zapach miodu... Niedaleko jest ul pełen Combee-ch.... <Dziewczynka wskazała na Barć><Koło której latało kilka Combeech>
Offline
Użytkownik
Aha.Możliwe.
Jak masz na imie?
Offline
Jestem Lilly.... Mieszkam w Oreburgh... Ale nie posiadam własnego Pokemona.
Offline
Użytkownik
-Aha.Moze pomogę ci jakiegoś złapać.?-zapytalam
Offline
<Z radością Lilly spojrzała na Sindy> Naprawdę? Dziękuje pani uprzejmie.... Chciała bym mieć Combee.... Pomogła mi by go pani złapać?
Offline
Użytkownik
-Jasne-powiedziałam-Ozy zatakuj Combee szybkim atakiem.!
Offline
<Ten Combee to samica><Rozpoczął Atak ŻUCZYM GRYZEM><Raniąc troche Oshawoota>
Offline
Użytkownik
Ozy urzyj bąbelkowego promienia.!
Offline