Anabella wyszła z laboratorium z szerokim uśmiechem na twarzy. Miała powody... Właśnie dziś zaczynała swoją podróż, którą przecież planowała już od dawna. Towarzyszyć jej miał cały czas Pikachu, który siedział teraz na ramieniu. Bez żadnego wahania ruszyła w kierunku Oreburgh Gate...

<w powietrzu latały dużej ilość pokemony typu latającego a w lesie pokemony trawiaste i nietylko>

Spojrzała w niebo. - Pikachu, spójrz! - Krzyknęła pokazując palcem w górę. - Pokemony typu "lot" są niezwykle przydatne... A z Twoim typem mamy nad nimi przewagę. To dobry moment, by któregoś złapać. - Po chwili wyśledziła Swablu. - To jest to! Pikachu, atakuj Piorunem!

<Swablu Atakuje Powietrzym Asem w Pikachu>

- Pikachu! Unik i Stalowy Ogon. - Pokemon podskoczył, by potem zaatakować ogonem.

<Swablu uniknął Ataku><Zaatakował Podmuchem><Mniejsze kamienie ranią Pikachu>

- Pikachu! Podwójny zespół. - Swablu zdezorientowany. - Teraz zakończ to piorunem.

<Swablu mocno ranny>
(DECYZJA TWOJA!  ŁAPIESZ SWABLU lub DOBIJASZ I ZGARNIASZ EXP_

Rzuca pusty Pokeball w Swablu.

<Pokemon Złapany>
SWABLU
Płeć - Samiec
Ataki - Powietrzny As, Podmuch, Taniec Smoka, Dziobanie

- Świetnie! Udało nam się złapać Swablu, Pikachu. - Ucieszona ruszyła dalej...

(NOWY NEWS - http://www.pokemon-river-diamond.pun.pl … d=257#p257 ) (POKEMONY Z THONSU MOŻLIWE DO ZŁAPANIA)
(Aha... Mała uwaga.... Pozwoliłem ci już złapać tego Swablu... Ale pokemony dzikie z którymi walczysz wybieram Ja, Max lub Langley... Nie sam gracz)
<Podczas drogi spotyka starszego pana grającego na Pokeflecie>

- Mhm... - Dzień Dobry. - Podeszła niepewnie do mężczyzny. - Co to za flet? - Zapytała wyraźnie zaciekawiona instrumentem.
(Okej. ;) Poprawię się.)

<Starszy pan na nią spojrzał> Ten flet? <Wzkazał na Pokeflet> To magiczny przedmiot... Jego dźwięk potrafi obudzić każdego śpiącego pokemona.... Nawet Snorlaxa.

- Jest pan może podróżnikiem? Czy ma pan tu jakiś cel?

Wiesz dziecko.... <Uśmiechnął się do niej szczerze> Dorabiam grając na Pokeflecie... Bo sam się zostałem na tym świecie.... Dlatego muszę sobie jakoś zarabiać...
(Dodałem 3 nowe poki z Thonsu)(Zobacz je)

- Rozumiem... - Splotła ręce za sobą. - Mógłby mi pan coś zagrać? - Uśmiechnęła się pokazując zęby. - "Pika, Pika".

A masz dziecko jakiś pieniążek <Wzkazuje na pustą puszkę> Od rana ani grosza nie dostałem... A za coś żyć muszę...
(Nowa Wiadomość - Pojawił się w podróżach wątek POKEMARTU)(Pamiętaj że każdy gracz na starcie ma 1000$)

- Yhym, jasne. - Pokiwała głową twierdząco. Energicznie przeszukała kieszenie swojej torby. Z portfela wyjęła 200$. Wrzuciła do puszki. Spojrzała na mężczyznę czekając na zaczęcie "pokazu".

Dziękuje uprzejmie <Zaczął grać na Pokeflecie><Melodia ta była tak piękna że Pikachu zaczął się delikatnie w błogostanie kołysać> <Obok starszego pana pojawił się Gastly>

Anabella słuchała piosenki w skupieniu. Na jej twarzy gościł spokojny i delikatny uśmiech. O dziwo muzyka przywołała w niej wspomnienia, które w przeciwieństwie do innych zawsze chciała pamiętać.

<Gdy skończył spojrzał na nią> I jak.... Podobała się melodia panience?

- Oczywiście, że tak! - Ukłoniła się nisko. - Dziękuje bardzo. - Uśmiechnęła się i ruszyła dalej. Wyjęła z plecaka mapę i zaczęła wodzić po niej palcem. - Pikachu, spójrz. Niedaleko jest jakiś zbiornik wodny. Może uda nam się zdobyć następnego Pokemona. - Schowała mapę i z uśmiechem ruszyła w stronę jeziorka. Podróż nie zajęła jej dużo czasu. Usiadła na brzegu i zarzuciła starą wędkę z przynętą.

<Nagle coś zaczęło ciągnąć spławik><Był to Basculin z Niebieskim paskiem>

[Nie podejmuję walki. Zarzucam wędkę jeszcze raz...]

<Długo nic><Lecz po tym czasie na wędke nadziała się Corsola>

- Mhm. Pikachu, przygotuj się. Atakuj Corsole Żelaznym Ogonem.

<Corsola unika ataku><Rani Pikachu Uderzeniem z głowy>

- Pikachu, uderz Piorunem.

<CROSOLA TO TYP SKALNO/WODNY><PIorun zadaje małe obrażenia><Corsolla ponownie uderza głową Pikachu><Który pada niezdolny do walki>

- Pikachu, wracaj. - Dziewczyna rzuciła Pokeball. - Teraz Twoja kolej, Swablu. Atakuj Podmuchem.

<Atak także słabo ranił Corsolę><Która postanowiła strzelić wodnym strumieniem w Altarię>